
Czasem dzień rozpoczynam DYLEMATEM – co zjeść dziś na śniadanie. Coś dobrego, zdrowego i szybkiego w przygotowaniu, bo każde 5 minut o poranku jest na wagę złota. Miotam się przy lodówce i szafkach kuchennych, szukam natchnienia w chlebaku. Nadaremno. W takich sytuacjach z pomocą przychodzi mi wielki słoik z domową granolą. Do miseczki lub szklanki wsypuję kilka łyżek mieszanki płatków, dodaję owoce, jogurt lub ulubiony sok owocowy. I już biegnę dalej.
Zapraszam.
Knedle z truskawkami, w sezonie świeżymi, zimą mrożonymi to idealny pomysł na słodki obiad dla całej rodziny lub podwieczorek. Idealnie komponują się ze smakiem gęstej śmietany, jogurtem naturalnym lub roztopionym masłem. Delikatne ciasto przygotowane z gotowanych ziemniaków bardzo dobrze się lepi, zatem przygotowanie ich nie stanowi problemu.
Truskawki możecie zastąpić innym, ulubionymi owocami takimi jak: morele, śliwki. Jeśli nabierzecie ochoty na wersję wytrawną knedli, to idealnym nadzieniem będzie mięso, grzyby, ser czy szpinak.
Zapraszam.
Ten koktajl to prawdziwa bomba witaminowa. Pity regularnie uzupełni braki witamin, mikroelementów i pozwoli nam wejść pełną energii w nową porę roku, jaką jest wiosna. Składniki w nim zawarte to prawdziwe eliksiry, które odżywią nasze włosy i przywrócą witalność przesuszonej ogrzewaniem skórze oraz oczyszczą organizm z toksyn.
Zapraszam na szklaneczkę zielonego koktajlu 🙂
Propozycja żurku wielkanocnego w wersji wegetariańskiej, ugotowanego na domowym zakwasie żytnim, naturalnym wywarze z włoszczyzny, z całą paletą staropolskich przypraw takich jak majeranek, czosnek, ziele angielskie, listki laurowe i świeżo utarty chrzan. Jajka ugotowane na twardo zastąpiłam jajkiem w koszulce. Płynne żółtko delikatnie rozpłynęło się w zupie, tworząc słoneczną plamę.
Zupa ta jest idealną propozycją dania podanego na niedzielne śniadanie rozpoczynające Święta Wielkanocne. Bynajmniej tak jest u mnie w domu.
Żurek gości na moim stole przez okrągły rok, przygotowuję go w wersji wegetariańskiej jak i bardziej treściwszej z białą kiełbasą i wędzonką. Czasem podaję go z ziemniakami, czasem z kromką świeżo upieczonego, chrupiącego chleba.
Zapraszam.
Czytaj dalej Pieczone jabłka z makiem, pod orzechową kruszonką
Sierpień to miesiąc w którym rozpoczynam „produkcję” knedli. Na pierwszy ogień idą te z morelami, za chwilę ulepię w ilościach hurtowych ze śliwkami. Podam je otulone dobrym masłem i oprószone cukrem trzcinowym. Jak przystało na wierną wielbicielkę dań z ziemniaków zjem ich tylko „troszeczkę” bo takie są wyborne.
Mama za każdym razem powtarza, że do knedli najlepsze są ziemniaki stare, bo młode za słabo się kleją… Podobno im starsze tym lepsze. 🙂